Z cyklu: Głupie wierszyki - Meszka
lubię pisać głupie wierszyki i przepraszam jeśli komukolwiek pomieszam szyki...
Byłam motylicą,
motyla samicą.
Byłam świnicą,
świniora samicą.
Byłam sobie duszkiem,
Lekkim, zwiewnym puszkiem.
Motyl mnie nie chciał,
przeżyłam motyla.
Świnior mnie nie chciał,
świniora przeżyłam.
Ale jak być duszkiem,
którego nie chcieli?
Puszkiem zwiewnym,
który w roślinę się nie wcieli?
O, losie okrutny,
wstrętna życia ścieżka,
pewnie się odrodzę,
jako mała meszka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.