Z cyklu życiem pisane:... „Oni”
Mam nadzieję, że to wierszydło nie jest podobne do czyjegoś wiersza, myśli, tematu...
Ona i On
zapatrzeni w siebie
dłonie splecione
usta w potrzebie
szli rozgadani
świata nie było
Ono za nimi nie nadążyło
mały berbeć
pyzata buzia
postać niewielka
ot taki skrzacik
w łapkach tłuściutkich
piłeczka w grocha
a w oczach smutek
czy ktoś go kocha?
I nagle piłka jakby ożyła
prosto pod koła się potoczyła
i krzyk...pisk opon...
chwila... mgnienie...
zabrakło uwagi i wyobraźni
los pisze straszne zakończenie...
Komentarze (56)
Poruszający przekaz.Chwila nieuwagi i dramat dla
rodziców oraz kierowcy.
Pozdrawiam Anno:)
Marek
Tak napisałaś, że zobaczyłam tę sytuację, usłyszałam
pisk, opon...i toczącą się po betonie dalej piłkę, jej
wirujące w niewzruszonym pośpiechu grochy
Sławku adnotacja u góry to wyjście awaryjne... mam
dość usuwania wierszy;-)))
A opisana historia wydarzyła się na moich oczach...
dzieciaczek może 3 letni... a ja ku... nie zdążyłam...
parszywe życie jest...
Tego tekstu nad wierszem nie akceptuję. Naturalnie, że
ktoś, kiedyś na podobny temat coś napisał. No i co z
tego? Twój wiersz powstał w Twojej głowie, więc jest
Twoją własnością.
Ale treść wydaje mi się nierealna. Trudno wyobrazić mi
sobie taką nieodpowiedzialną matkę. O Ojcu już nie
wspomnę. Co nie znaczy, że taka sytuacja nigdy się nie
wydarzyła.
Ślę moc serdeczności Anno. :)
Dziecko wymaga by mieć oczy "dookoła głowy".
Przerażająco dużo słyszy się teraz o ludzkich
dramatach...
Wiersz ku przestrodze.
Widzę ten obraz-troską namalowany...
Och, slowa zbedne.
Dramat... Pozdrawiam serdecznie.
Wszystko tak szybko
Nagli pogania
Los kreci kołem
Rzuca zadania
Rozkłada na części
I nie wiesz czy złożysz
Zamykasz oczy
I nie wiesz czy otworzysz
Pozdrowienia smutne życie pisze scenariusze
Niestety życie bywa okrutne,
niby pięknie się toczy i nagle
znienacka wystarczy chwila nieuwagi i może zakończyć
się tragicznie, niestety:(
Dobrze oddana życiowa scena, na dzieci trzeba bardzo
uważać, to żywe srebro, a o wypadek nietrudno.
Pozdrawiam serdecznie Aniu.
Aniu Turkusowa Ty pamiętasz to wierszydło... problem z
nim jest taki że to wydarzyło się naprawdę... na moich
oczach... wypisać się nie daje pomimo prób...
Mam szścioro wnucząt i przeraził mnie ten wiersz...
Aż mi ciarki przeszły po plecach,
bardzo smutna dzisiaj nuta w Twoim wierszu. Życie
pisze często ,tak tragiczne scenariusze.
Pogodnego weekendu sari życze i pozdrawiam.
Wstrząsający wiersz, dobry bo zawiera element
przestrogi, jak się takie zachowania i traktowania
kończą.
Uściski Aniu
Aniu, smutny wiersz bywa i tak, że zabraknie wyobraźni
czy uwagi, aby coś takiego strasznego się wydarzyło...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech ślę, Ola:)