Z cyklu: życiem pisane... „Tatuś?”
Co mu powiesz
gdy odnajdzie cię po latach
i zapyta czemu ojcze nie chciałeś
bym też poczuł smak tego życia
tylko zabić mnie w łonie kazałeś...
Co mu powiesz?
Ciału z twego ciała
takie same ma oczy i dłonie
jednak bije mu w piersi matki serce
tylko ono kochało ogromnie...
co pomyślisz
gdy na łożu śmierci
całe życie przed okiem przepłynie
chciałeś być katem własnego dziecka...
Czy się winisz?
Bo ja ciebie winię...
autor
sari
Dodano: 2020-04-20 14:33:30
Ten wiersz przeczytano 3064 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (71)
Trudno temat, a jakze bardzo wazny
Życiowy wiersz
Pozdrawiam :)
Argo... życie nigdy nie jest proste... chętnie
przeczytam Twoje spojrzenie na tę bytu stronę... ile
ludzi tyle popatrzeń ;-)
No cóż, życie jest straszliwie pokręcone, hmmm, jutro
u siebie opublikuję inne spojrzenie na tę bytu stronę.
...taki ojciec to wyrzutów nie ma...miłego dnia.
Zmrozil... Poruszylas.
Pieknie napisany wiersz Aniu.
A gdzie Ty... wrzucisz cos nastepnego?
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo smuyny wiersz.Zatrzymuje,zmusza do
myślenia.Bardzo na tak.Pozdrawiam serdecznie.
Podjęłaś ważny temat.
[do dziś pamiętam słowa (nie męża!) gdy zaszłam w
ciążę z najmłodszym synem:"ja bym to usunęła..."]
wiersz smutny i prawdziwie piękny ... gdy odnajdziesz
swego ojca na łożu śmierci ...spójrz mu w oczy … bez
nienawiści i pozwól zapłakać ..powiedz tylko jedno
słowo wybaczam ... on jak syn marnotrawny za życia
wszystko stracił … Ty wychowany miłością matki ..wiesz
co znaczy kochać i przebaczać … to jest trudne lecz
jesteś tym wielki i matka będzie z Ciebie dumna ...
Bardzo potrzebny wiersz... pozdrawiam. Dobrze, że
jesteś;)
Dreszcz Aniu mnie przeszedł, dramatyczne są takie
sceny, no i w ogóle temat trudny.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
;)
Ano Bartuś:-))) tylko ja wierszyki oszczędzam :-)))
dobrej nocy i zdrówka Bartolomeo ;-)))
To tak jak ja, więc mamy cóś z murzynów, hihihi ;-)
;-)
PS Ja bez niszczarki jak bez ręki ;-)
Spokojnego wieczorku i dobrej nocy, Aniu :-) :-) :-)
Bartuś ja proszę już wyrzuć tą niszczarkę ;-) lubię
Twoje wiersze... szkoda ich...
Ania jak murzyn na pasach... pojawia się i znika ;-)))
*byłem