z cyklu/koniec świata jest...
Dopóki blask nowego dnia
rzuca na twarz nadzieję
niechaj radości płynąca łza
będzie prawdziwym celem
Witam Cię znów o poranku
przesyłam myśli cieplutkie
życie jest zwykle zagadką
na naszym ziemskim ogródku
--------------------------
Pogasły lampy dnia
niebo okryte gwiazdami
przystanął cichutko czas
rzucając snów aksamit
Nadziei promień barwny
niesiony szeptem nocy
układa marzeń skarby
na zmęczone oczy
--------------------------
Ani dzień ani noc
Jedna wielka niewiadoma
Rozpostarte życia tło
Wyciąga swe ramiona
Chce nas wtulić
w ciszy tchnienie
bądź powalić
z nóg na ziemię
Komentarze (7)
Pięknie :)
Podoba mi się welur nocy
i ciepło, które gwiazd promienie
z wielką ufnością i nadzieją
rzucają. Ja je w siłę zmienię.
Widzę uśmiechasz się, tak miękko
tuląc w objęciach życia zamęt.
Złote refleksy słońca wspieram
z ufnością jutra o Twe ramię.
Pogasły lampy dnia - ładnie piszesz :)
Delikatny i pozytywny w odbiorze. Rozbudza wyobraźnię
czytelnika. Pozdrawiam:)
:-)
pozdrawiam .
bardzo udany tryptyk, mni się podoba zwłaszcza
środkowy obraz :-)
Ladnie:)Pozdrawiam.
Za rogiem jest wiele, za rogiem wredny wiatr szaleje,
jako bukietu zapach kłujący, spokrewniony z pieśnią
klątwy.