CYROGRAF
Demon prześmiewał się ze mnie
Więc ukradłam mu sukienkę
Teraz noszę w niej nieśmiało
Całkiem nagie ciało
Tak pierwotnie z trawą we włosach
Stoję na bosych nogach
Przed tobą z garścią stokrotek
Pozwól tak głupawo uśmiechem
Rozrzucić ci je nad głową
A ty patrzysz na mnie z trwogą
Jak wokół mnie świerszcze dziczeją
I jak oddechem zimne powietrze w lato
zamieniam
Spójrz podpisuje cyrograf
A fotograf świat zatrzymał
A ja cała tobą przemokłam
Czuje że już zawsze będzie na mnie padać
Uwięzłam bosa
Cała w świerszczach
Pod burzowym wzrokiem twoim
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.