Czajkowski /Impresje
Echa piosenki z prastarej jaźni
Ludowej i szczodrej
Gdzieś z kresów pamięci
Koła toczą się wolno
Tłum za trumną sunie w zamyśle
Smutek melodią rozpycha
Rośnie we wszechświat
Sople szpicem w serce bodą
Ból wraca głębią
Narzuta smutku
Łagodnie opada w spokój
Walc wypływa porywa
Wirując unosi w powietrze
Czułe nuty na paluszkach
Delikatnie zapinają na pętelkę
Odcienie najdroższe wspomnień
W smutek wstępuje energia nowa
Poraża siłą wielkości emocji
Pojawia się olbrzym by krzyknąć
Ostatnie do widzenia
Kochałem szanowałem
Podziwiałem straciłem
Odszedłeś na zawsze
Cała połać stepu
Zawinięta i rozwinięta w smutek
Podróż poza horyzont znanego świata
Do krańców emocji
Niepojęcie w rozbryzgu pożegnania
Drogiego istnienia
Zatraca się przestrzeń
Piano trio A minor
Czajkowskiego skończone
Przyprowadza Boga
W ciszy zadumie
Komentarze (12)
Piano trio A minor - od razu słucham. Przy dźwiękach
muzyki Czajkowskiego od razu wiersz nabiera mocy.
Pozdrawiam muzycznie
Wiersz swiadczy o duzej wrwzliwosci muzycznej i nie
tylko autorki.
Pozdrawiam:)
Bardzo ciekawie napisany, wiersz z potencjałem,
dlatego wart poprawek. Przede wszystkim warto poprawić
konstrukty dopełniaczowe: siła wielkości
emocji,niepojęcie w rozbryzgu pożegnania, ciszy
zaduma, narzuta smutku, oraz inwersje. Pozdrawiam
Pienie to opisałaś. Jak cudowna baśń. Pozdrawiam
serdecznie.
Czajkowski, geniusz wszech czasów zawsze porusza do
głębi. Ładnie go zamknęłaś w swoim wierszu.
Pozdrawiam.
Mimo, że o śmierci - w przypadku Czajkowskiego w dość
niewyjaśnionych okolicznościach - wiersz porywa.
Musisz mieć dużą wrażliwość - na pewno muzyczną.
Skróciłabym jedynie utwór lub zmieniła wersyfikację.
Pozdrawiam
Przy wytężonej wyobraźni można usłyszeć muzykę.
Osobiście lubię jego utwory.
Pozdrawiam:)
Zamienić utwór muzyczny na słowa to nie lada wyzwanie.
Po przeczytaniu potrafię sobie wyobrazić dźwięki,
muzykę. Znaczy - wyszło. :o)
Pięknie o muzyce wielkiego Klasyka.
Także o śmierci przyjaciela.
Trudno jest napisać wiersz o muzyce, o sztuce, a
przecież to duża część naszego życia.
Pozdrawiam
Pełen smutku po utraconej kochanej osobie , ale jakże
piękny wiersz☺
Jam prosty chłop spod Bartoszyc i na poezyji wielkiej
się nie znam,(tyle co ogłoszeń parafialnych poczytam),
ale to co waćpanna napisała owieczką mym się podoba,
aż wełna lepsza się stała, a mój Czarnuch (pies na
baby) daje głos. Hau, hau.
Moja babka Pelagia często parzyła czaj, ale co to za
czaj Kowski? O takiej herbatce nie słyszałem. Czyżby
Kowski też czaj parzył na powitanie dnia? Jedno jest
jasne jak słoń(ce). Dobry czaj i dobra muzyka ukoją
nerwy, a słowa twojej poezyji są jak te dwa składniki.
Brakuje jeszcze mleka od mojej mućki Matyldy co to
tylko jedno wymię ma.