CZAR
Był wieczór i wino,
muzyka i taniec
i chłopak z dziewczyną.
Potem noc gorąca
i zapewnień moc
aż zjawił się ranek
i czar uniesień....
jak bańki mydlane
gdzieś prysł.
autor
Yvet
Dodano: 2015-02-11 00:00:06
Ten wiersz przeczytano 1368 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
tak jak zaznaczyłas - przygoda :(
Weno. Jacku, Lechu dziękuję za komentarze,
pozdrawiam:)
Yanzem dobry pomysł, dopiszę, dziękuję, pozdrawiam:)
całkiem do rzeczy i do rymu byłoby zakończenie "jak
bańki mydlane". Chyba że autorka specjalnie tak
sprowokowała użytkowników. :)
Bo na rano trzeba zawsze trochę zostawić i wszystko
powróci . p
Gdy alkohol buzuje, człowiek obiecuje...
Pozdrawiam:)
Pozostało rozczarowanie :( ale miniaturka ładna Yvetko
:))
Mili moi dziękuję bardzo za komentarze, pozdrawiam i
miłej nocy życzę:)
Taki to czar krótkotrwałych przygód
na jedną noc...
Życiowa mini Iwonko.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zawsze gdy dwoje chce być blisko siebie- noc jest za
krótka.Ładnie Iwonko.:-)
czaruje w noc a o poranku - hmmm
pozdrawiam
zapewne wina
za dużo było
rano na trzeźwo
się odmieniło:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Niestety tak bywa...
Tak to już jest z takimi chwilami, szybko się niestety
wypalają. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
samo życie...szybko się zaczęło ...jeszcze szybciej
skończyło -ładna miniaturka :-)
pozdrawiam
samo życie...szybko się zaczęło ...jeszcze szybciej
skończyło -ładna miniaturka :-)
pozdrawiam