Czar pryska.
Napisałam dziś, o 1 w nocy... Czasem ciężko.
Naćpałam się Jego zapachem.
No bo jak inaczej nazwać TEN stan?
Delikatnie miłosny aromat
Wymieszany z posmakiem
skóry i proszku.
A może to Jego perfumy?
Nie.. To nie tak.
****************
Narkotyzuję się Tobą, wiesz?
Pobudzasz każdy mój zmysł,
Równie nagle jak wprawiasz
W euforię, doprowadzasz do łez.
Nie odchodź...
autor
siopestrzyczka
Dodano: 2008-07-26 09:50:11
Ten wiersz przeczytano 629 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
prawdziwa milosc nigy nie odchodzi...