Czar tworzenia
Myśli moje fruną ku poezji muzie,
A gdy powracają mają postać wiersza.
Nie czynię tych wzlotów na zupełnym
luzie,
W rym się nie układa już każda myśl
pierwsza.
Słowa wzniosłe łowię jak motyle siecią,
Bo mienią się w słońcu wszystkimi
barwami.
Starannie je składam zanim znów ulecą,
Na powrót się stając pustymi dźwiękami.
Nie zawsze we wsparciu muza jest
łaskawa,
By zawiązać myśli już przy pierwszej
próbie.
Często z moich dłoni wypada buława,
I wtedy próbuję szczęścia po raz drugi.
Każdy mój wysiłek przynosi owoce,
Są nimi najczęściej strofy nowych
wierszy.
Którym poświęciłem nieprzespane noce,
Czynię to z rozmysłem i nie jestem
pierwszy.
Gdy podjęty próba, kończy się sukcesem,
I daje w swym splocie coś, co mnie
ucieszy,
Odnajduję miejsca pod innym adresem,
Żeby ze swym wierszem tam właśnie
pośpieszyć.
Grant- dziękuje za konstruktywny komentarz.
Komentarze (17)
hmm...wiersz opisuje potyczki z układaniem wersów..
.ciekawie zajrzeć od kuchni zanim się zobaczy gotowy
produkt
Aby pisać potrzebna jest wena twórcza, bez niej ani
rusz? Wiersz bardzo ładnie oddaje Twoją pasję,
pozdrawiam.