Czara Gniewu
Przelana została...
Pij. Nie przestawaj. Czynu czas, więc
pij.
Piłem i ja, gdy potrzeby czułem smak.
Stoi na stole, w karczmie Rozpaczy.
Wciąż pełna. Wciąż wroga.
Nieprzejednana.
Pij.
Wyboru nikt nie ma, trafi tu każdy.
Do karczmy Rozpaczy, na kieliszek
Agresji.
Pij.
Chcesz więcej? Ludzie rzadko o to
proszą.
Zazwyczaj się wzbraniają. Jeszcze?
Pij.
Dobrze, napiję się z Tobą. Jeszcze
kolejkę.
Lubię ten nektar, kocham to naczynie.
Pij.
Pamiętaj, by nie usnąć. Bój się snów.
Sen po kieliszku Agresji bywa zabójczy.
Pij.
Pij.
Pij.
Czara wciąż pełna. Motywy walki.
Wymalowane, wygrawerowane.
Piję wciąż.
I nagle pustka.
Wypiłem wszystko.
To możliwe?
Tak.
Czuję to w sobie.
Rozpacz. Agresja. Gniew.
Zejdźcie mi z drogi, ludzie.
Idę na żer.
Przeze mnie samego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.