CZARNA WDOWA
wieczorami piszę listy do ciebie
choć wiem, że ich nie przeczytasz
całe nasze tęsknoty, nadzieje
w swym zimnym grobie zamykasz
czy chcesz by ci grały marsze żałobne,
czy nie wiesz, że tyle przed nami?
wszystkie nagrobki niby podobne
lecz twój okryty jest łzami
znicze zapalam, kładę ci kwiaty
proszę, cię miły o zgodę
na sukni mojej dawno są łaty
lecz ja wytrwale tu stoję
zostało mi tylko już rzewnie szlochać
za to co stało się tobie
nikogo już więcej nie pokocham
bo będzie on w zimnym leżał grobie
Komentarze (4)
śmierć bliskiej osoby jest bardzo bolesnym
przeżyciem,ale życie biegnie dalej,czas upływa...nie
można reszty życia spędzić nad grobem...
Wszystko się przecież kiedyś kończy więc szkoda czasu
na szlochy bo czas ucieka...
Bardzo smutny wiersz... ciężko pogodzić się ze
śmiercią ukochanej osoby...
To nie życie, to wegetacja.Daj sobie szansę