Czarne kobiety
za oknem
dziewczynka w czarnej sukience
patrzy się na mnie
zaspanymi oczyma
gasi lampy
mówią:
młoda noc za oknem
mija czas
spoglądam daleko
za oknem
kobieta w czarnej sukni
oskarża mnie bez słów
wzrokiem pełnym nienawiści
błyszczącym sztyletem trafia w serce
mówią:
pół nocy minęło
wsłuchuję się w ciszę
gdzieś tam
stara kobieta w czarnych łachmanach
przytula mnie do piersi
gładzi po nieujarzmionych uczuciach
zostawia samotną, bez bólu
mówią:
już świta
...niech ta noc przyniesie Ci ukojenie...
Komentarze (3)
Bardzo smutny wiersz...
Zrodzony na pewno z wielkiej rozpaczy..
Pozdrawiam ciepło..
Mrocznie, niech więc świt przyniesie ukojenie.
Niech przyniesie ukojenie