Czarne łzy
Czarne łzy płyną nieustannie z oczu
moich...
Myślisz, że już nie pamiętam widoku ust
twoich...
Radosnego spojrzenia, dotyku
opiekuńczego...
Nie zapomnę też Twego usmiechu
malowniczego,
Tęsknię, myślę, pragnę..
Choć czego pragniesz TY nigdy nie
odgadnę.
może choć wodospad mych łez
Wzruszy cię jak pachnący wiosna bez...
Przypomnisz sobie moją zapłakaną twarz,
Przypomnisz, że przeciesz nadal w sercu
mnie masz...
I wtedy me czarne łzy w szczęście sie
zamienią,
a oczy jak wschodzące słońce zarumieją...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.