Czarne ptaki
opary chmur
tańczą
w koronach drzew
czarne ptaki
czekają na żer
krążąc nad padliną
w stawie łez
słońce się przegląda
mija dzień
nadciąga
złowieszczy mrok
dookoła bagna
grzęznę po kolana
już czas się wydostać
trzymam kurczowo
w dłoni kostur
dam radę wyjść
zza mgły
muzykę słyszę
znika lęk
ptaszyska odfrunęły
łódź podpłynęła
uratowały mnie
wiara nadzieja i miłość
Autor Waldi
Komentarze (23)
Trzymający w napięciu wiersz
Pozdrawiam ciepło :)
Wiara, nadzieja i miłość są w naszym życiu niezwykle
wazne :) Pozdrawiam Cię serdecznie +++
Witaj, Waldi :-)
Wiersz się bardzo podoba, ale czarne wcale nie jest
złe, a czarne ptaki ponoć najinteligentniejsze ;-) ;-)
Pozdrawiam Was najserdeczniej :-)
Michale nigdy nie miałem uprzedzeń rasowych a
świadectwem ...na to jest mój zięć Arab wspaniały
człowiek ...a wcześniej miałbym zięcia z Tanzanii ...
więc próżne są twoje obawy ...
To właśnie w trudnych chwilach nadzieja z wiarą i
miłością pozwalają przetrwać - bardzo dobry wiersz:-)
pozdrawiam
Wiersz z podwójnym dnem. Pozdrawiam :))
Witaj Waldku.
Niesamowity sen, chyba sen, ważne że dobre miał
zakończenie.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
wiara nadzieja i miłośc lekarstwo na wszystko...i
ratunek...
;)
Zastanów się Waldi, czy Twoja obawa przed czarnymi
ptakami nie wynika przypadkiem z uprzedzeń rasowych?
Dasz radę! Powodzenia!
ładnie
Peel uratowany, a to najważniejsze...
Pozdrawiam Waldi :)
Gotycko.
Dobrze że przy końcu drogi znalazly się wiara,nadzieja
i miłość
te czarne ptaki wrony czy kruki przywołują strach i
lęki
dobrze ,że bywa nadzieja, wiara i miłość :)
Ciekawa refleksja z dobrym przekazem. Pozdrawiam Was
cieplutko :)