Czarne Skrzydła
-mojemu Czarnemu Aniołowi
Te czarne skrzydła powiewne
Często nademną obwisną
Łzy po nich spływają rzewne
Czasem i tęczą zabłysną
Kiedy słońce będzie nisko
Własnym cieniem jest człowieka
Może wróży noc tak bliską
Gdy zamknięta jest powieka
W rozgległe,mroczne odmęty
Te wielkie zachłanne słońca
Starsznie będąc przejęty
Spoglądam i tęsknię bez końca
autor
Silatan
Dodano: 2006-06-21 14:18:54
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.