czarno
nie mogę skończyć daremne chęci
myślom się zbiera ciągle na młóckę
między skroniami klekoci cietrzew
jękliwe skargi za pióra skubie
mimo rozżaleń nie umierają
duszno gorąco kłęby oparów
zmyśliły kołtun jakby nie dosyć
ulga nie przyjdzie nie ma zamiaru
gdzieś tam pod lasem szczekają echa
i sny się kładą słyszysz jak płaczą
tęsknią do wzruszeń coraz samotniej
czarno na białym nie mogę zacząć
autor
Alicja
Dodano: 2010-08-15 13:45:20
Ten wiersz przeczytano 793 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ukłony od wiernej czytelniczki :)
i oto mamy przyczyne 90& przocent przypadkow bez
sennosci..
swietny wiersz :)
czarne myśli smutek - czy w taka noc można
usnąć....zatrzymujesz....pozdrawiam
Dobry wiersz to taki, którego nastrój przenosi się na
czytelnika, no i tera co, pójdę smutny spać?... więc
wątek z nadzieją sam sobie dopiszę: chcieć, to móc :)
piękny, niepowtarzalny. pozdrawiam :)
"i sny się kładą słyszysz jak płaczą" - hm. - ładne...
a złe nastroje mijają i zaczynać można na nowo.
Pozdrawiam. ;)
Wiersz jest w pełni przemyślany i bardzo
refleksyjny.... gratuluje pomysłu a tym samym talentu
Wiersz dobry. Skłania do refleksji. Wiersz jest pełen
ciekawych metafor i porównań.
Ciekawie spuentowany.
myślom się zbiera ciągle na młóckę ... sen nie
nadchodzi ,a one dręczą i dręczą, wiersz sprawia
wrażenie, napisany interesująco i niebanalnie