Czarno-biały świat
Gdy zamykam oczy, nie widzę barw.
Nie czuję smaku lodów malinowych.
Nie słyszę czystych dźwięku nut.
Gdy zamykam z bólu oczy ...
Otwarte oczy, widzą tęczę zimnych barw.
I czuję we wszystkim cierpki, gorzki
smak.
Słysząc wkoło: zgrzyty, piski, wrzask,
bełkoty...
Na próżno, usilnie chcę przejrzeć na
oczy...
Znów, zmęczona zamykam swoje oczy.
Otulam duszy resztki czar.
Wypatrując szklanymi oczy, w szarościach
,
nikłych możliwości zakiełkowania barw.
By pokochać czarno-biały świat,
w nim mały detal: listek, kwiat...
Gdy zamykam z bólu oczy...
Wiem, że kiedyś świat mnie znów
zaskoczy!
Komentarze (3)
ładny choć smutny ....ale jest taka mała nadzieja że
będzie lepiej trzeba tylko uwierzyć w siebie ...głowa
do góry ...dziś wstało słońce u mnie ....pozdrawiam
ciepło
przejmujący, mam nadzieję,że kiedyś znów ujrzysz w
kolorach
Piękny choć bardzo smutny jest twój wiersz mam
nadzieję, że kiedyś zdołasz się wyzwolić z tego
biało-czarnego świata na razie ciesz się tymi
chwilami, przebłyskami koloru...listkiem, kwiatkiem...
pozdrawiam