Czarno-biały wiersz
Inspiracja czarno-białymi zdjęciami Zdzisława Z. na fejsie...
Mój przyjaciel, słynny Zdzisław,
pewnie gubi się w domysłach,
czemu wiersz mu dedykuję,
a ja tylko prowokuję...
Do dyskusji i osądów,
bowiem wiele jest przesądów,
że jest taki co potrafi,
wywnioskować z fotografii…
Oczywiście z czarno-białej,
dla profety , doskonałej.
Widząc jednak, biało-czarną,
do proroctwa się nie garną…
Wizjonerzy są przesądni,
Nereusa wszak podsądni -
wierzą w gusła, czy udają,
lecz nadzieją ludziom dają…
Ani chybi, bez dwóch zdań,
są wśród panów, częściej pań,
tacy, co to bez ogródek,
przerywają naszą nudę...
Bez domysłów i czytelnie,
dotykalnie i rzetelnie,
Ewidentnie, expresyjnie,
jednoznacznie tradycyjnie…,
Kawę z ławą kontrastowo,
lekko, łatwo, więc ulgowo.
Czasem mocno, namacalnie,
ale też nieodwołalnie….
Obrazowo, a więc pięknie,
prosto z mostu, lecz przystępnie,
że rzetelnie, choć uparcie,
„ostrzegałem” już na starcie…
Sugestywnie i stanowczo,
wprost, a nie pod skórą owczą,
wyraziście, (Zrozumiałe!)
… synonimy ? Czarno-białe…
DoCent
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam :)
Ja z ogromnym uśmiechem do tej zabawy słowem.
Wcześniej "wypatrzyłam" na fb. Zdzisław na beja chyba
niezbyt często zagląda. Pozdrawiam.
fajne :) pozdrawiam
Fajna gra słów :) Podoba mi się.