czarno na białym
z rubieży pamięci - czarna klisza
z kruczą barwą
mimowolne przesunięcie krawędzi czasu
trwale odkształca czcionkę -
sporadycznie
niepostrzeżenie podmieniając wątki
w życiu uczucia rozcieńczam rozrzutnie
Odpinam rzeźbę z twarzy
Zbita soczewka
wzrasta ciśnienie
jaskra
po omacku szukam ciepła
w kieszeniach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.