Czarnogrzywy...
Galopujesz skrzącą nocą
z chrapy smutek pianą spływa
granat nieba lśni na sierści
w gwiezdnym pyle czarna grzywa
kopytami myśli depczesz
tęskne rżenie echem duszy
twarz do szyi miękkiej tulę
ciepłem siodła wabisz kusisz
z myśli lotnych arkan splatam
rozmarzeniem za kłąb chwytam
świtem słońce pejzaż złoci
nie zdążyłam... jak cień znikasz...
autor
sari
Dodano: 2020-02-01 06:09:50
Ten wiersz przeczytano 2778 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (108)
Ładny wiersz, bardzo dobra puenta, pozdrawiam ciepło.
potrafisz słowem malować i obrazy i uczucia ,
pozdrawiam Aniu :)
Cudny
Napisałaś bardzo obrazowo i sadzę że odrobinę
symbolicznie. Takie marzenie senne daje ku temu
szeroki obszar możliwości, ale o co chodziło autorowi
wie on najlepiej. Pozdrawiam na plus:))
Małgosiu zapewne konia ;-)))
Miłego dnia życzę
Mam przed oczyma obraz, wiesz jaki... ;)
Wiersz piękny i wieloznaczny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wandziu kocham konie i jeśli by czas pozwolił nie
wychodziła bym ze stajni:-) miłego dnia życzę dla
obojga
Piękny, tajemniczy wiersz Aniu :) Być może z podwójnym
dnem. Może by też o śnie.
Kocham konie, ale ostatnio jeździłam konno w ósmej
klasie.
Pozdrawiam cieplutko Aniu :) :*
Dziękuję za odwiedziny. Życzę dobrej nocy :-)
Pozdrawiam ciepło
Valanthil wiesz o tym że Twoja przyjemność staje się
moją przyjemnością? Pozdrawiam ciepło
Wyzwanie. Dobór leksyki, łączenia fraz, otwarte
furtki. Sumuje się na przyjemność.
Zmeczony_kolesiu czasami uda mi się coś zamalować ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Andrzeju dziękuje za pozytywny komentarz :-)
Serdeczności z uśmiechem przesyłam
od pierwszego do ostatniego słowa namalowałaś mi w
głowie coś bardzo przyjemnego, wkrada się jakaś smutna
nuta ale tak już jest w życiu
Piękny płynny wiersz.
Pozdrawiam