czarność duszy...
Wstąp Duszo moja do piekieł
Pokłoń się jego panu
Oddaj zdobycz powróć do mnie
Na kolejnych łowów
Puste i bezsensowne dni
Rozgrzałaś się Duszo moja
W piekielnych tych odmętach
Zapomnij o świecie
Zapomnij o domu z białymi ścianami
Ty stworzona jesteś do złego
Do czarnego marszu istnienia...
Komentarze (1)
Oby Twój płomień świecił w Tobie na zawsze