Czarny fortepian…
Uderzam w klawisze czarnego fortepianu
w szalonym transie, nie widzę swojego
stanu
dźwięki krzyczą na mnie, groźnie spoglądają
-
zostaw te klawisze, one dusze mają
uderzam w klawisze, wirtuoza udając
najlepsze mniemanie o sobie mając
nosek zadzieram, duma mnie rozpiera
ręce unosi, krzycząc głośno – kariera
fortepian czarny głos stracił nagle
dźwięki ustały, mój wzrok we mgle
z oddechem próbuję odnaleźć przejrzystość
czas się pogodzić, nie umiem grać – to
rzeczywistość
Komentarze (17)
Anki, jutro króluje Dorota...a + dany?
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy. Małe
sprostowanie- nie gram, śpiewałam w chórze. Mój
kochany dziadek był organistą i chyba po nim
odziedziczyłam słuch... nie będę ukrywać, że całkiem
dobry, oglądając programy muzyczne (bardzo lubię)
rzadko się myślę i moja opinia w 99% pokrywa się z
opinią profesjonalistów. Dystans do siebie mam jak
najbardziej... i wciąż się uczę akceptować siebie;
pozdrawiam serdecznie;
Ani ja nie potrafię
Pozdrawiam Aniu:)
ślicznie Aniu bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam
serdecznie
Jaki masz Aniu dystans do siebie...podziw:)
Bardzo ciekawy wiersz.Podoba mi się!
Pozdrawiam:)
Dobry wiersz. Granie nie jest równe graniu. To prawda.
Ale często nas ciągnie do instrumentów. Pozdrawiam.
Bardzo wymowna ironia i piekny wiersz Aniu
Do wszystkiego potrzebny jest dar i talent a to już od
nas nie zalezy
Pozdrawiam pogodnie :)
Podobno dzięki ciężkiej pracy i treningowi można
nauczyć się wiele, także i gry na fortepianie ale
wirtuozem nie każdy zostaje. Sytuacja może być też
odwrotna mamy w sobie to 'coś' ale nigdy nie rozwijamy
talentu nie wierząc we własne możliwości. Nie wiem czy
wiersz ma drugie dno, jeśli tak i sprawa odnosi się do
pisania, wystarczy, że umiemy dostrzegać piękno,
odczuwać krzywdę wtedy nie należy się poddawać, bo im
więcej piszemy i korzystamy z podpowiedzi szybko
rozwiniemy skrzydła. Rozgadałam się i kiedy to robię
zawsze 'winę' za ten stan ponosi wiersz.Rozgadał mnie
Twój wiersz. Serdeczności.
Śpiewające fortepiany, był czarny i biały.zmień
kolor, może i barwa dźwięku rozjaśni się.
Pięknie Aniu .M
Co w duszy gra nie zagra fortepian...to już wyższa
szkoła nut..pozdrawiam serdecznie...
Aniu, przeczytaj dzisiejszy wiersz u mnie z dedykacją
Annie...
jedni grają
a inni słuchają
jedno i drugie wymaga
talentu...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam
Bardzo ciekawy, pozdrawiam;
bohater w porę dostrzegł, że kariery nie zrobi, ale
ilu jest takich co nadal bębnią w klawisze??