Czarny jednorożec
zastygła kropla
na brzegu twych ust
jak bezgłośnie urwana myśl
nad krawędzią pragnień
zdławiona przez ściśniętych strun
mocny uchwyt
podświadomie szukająca nadziei
w daremnych próbach
budowania barykad
z własnej słabości
albo w samounicestwieniu
w odmętach aprobacji
widzę jak rozpinasz
wygięte mocą bezsilności ciało
niczym most łączący
te same brzegi rzeki
jak w druzgoczących posady detonacjach
rozpadają się podwaliny
naszego człowieczeństwa
a sosna z trzaskiem rozłamywanych gałęzi
rozpada wpół od uderzeniem pioruna
płonąc
płoszy stado
czarnych jednorożców
Komentarze (8)
Świetny erotyk.
Intrygująco.
Pozdrawiam
Takiego współgrania Wam życzę,a jeśli takie
macie...dbajcie o nie z całych sił,bo warto!
w miłości i oddaniu ...tylko współgrania potrzeba...
wtedy jest pełne szczęście unoszące pod niebo ...
Pozdrawiam Was i dziękuję !
Witaj.
Bardzo subtelny erotyk.
Pozdrawiam.:)
Ciekawy przekaz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Erotyk jaki lubię. Daje wolność wyobrażania aktów.