Czarodziejka
Odchodzisz bez pożegnania
Pojawiasz się milcząca
Zobojętniała na świat
Niewyrażalna
Dumna i zagubiona
Opustoszałe dni tworzą
Bezludne miesiące
Chwile lotnego szczęścia
Zapisane w pamięci
Tygodnie wspierane nadzieją
Oczekiwania na zapomnienie
Lata zarysowały
Twarz bruzdami
Cierpkie wspomnienia minionego
Gasnące słowa miłości
Podarunek drugiej szansy
Pierwsza przedostatnią
Rozproszyć stracony czas
Zaurocz smutek uśmiechem
W dzień promykiem słońca
Nocą lśnieniem wenus
Komentarze (21)
Jestem na TAK :)
Pięknie choć smutno troszkę...tak jakby nadzieja
umarła...pozdrawiam Nathalie ciepło w ten chłodny
poranek
Smutny i piękny wiersz o miłości.Pozdrawiam:)
Ups... Przysypiam najwyraźniej... Miało być:
dobranoc:-)
Dziękuję wszystkim gościom za wizytę i komentarz. A
teraz już Morfeusz wzywa - z nim nie ma dyskusji;)
Dodranoc:-)
Bardzo ładny, chwyta za serce. Pozdrawiam bardzo
serdecznie
Pięknie namalowałeś swój smutek
Całkiem na tak
Basiu23, melancholia ma pozytywny wpływ na moją wenę;)
Dziękuję za tak miłe słowa:)
Podoba mi sie, z przyjemnoscia:)
Nathanie zachwycił mnie Twój wiersz taki inny niż
zwykle Pozdrawiam serdecznie:)dziękuję za wizytę u
mnie
oryginalna forma i ciekawy przekaz w melancholijnym
klimacie...lata zarysowały twarz bruzdami, perełka:)
miłego wieczoru
Porównania bardzo klimatyczne, a wiersz jak portret w
delikatnych pastelach:)
Podoba mi sie ten obraz - portret. Te bruzdy na twarzy
czarodziejki.
Czarodziejka potrafi zauroczyć, tak samo jak Twoje
wiersze:) Pozdrawiam ciepło