Czarodziejko ziół
Czarodziejko -
garść ziół rzuconych
w ogień
w złoty płomień
Przywołaj jej twarz
przywołaj na ekran
daleko mi do niej
Czarodziejko!
W samo południe
spomiędzy dźwięku dzwonów
dzwonek do drzwi
Posłaniec dzień jak co dzień
w bukiecie polnych kwiatów
czterolistna koniczyna
pamiętała!
Patrzę przez szybę na
kołujące jaskółki – niedługo odlecą
koniec lata
w oddali
nocny pociąg
świetlówka pod sufitem
miga i miga
Sufler spod ekranu podpowiada
nie jesteś sam
tutaj była ona
a potem nagle zniknęła
i uporczywie jej nie ma.
Czarodziejko !
Tomik twojej poezji
spomiędzy kartek sfruwa
niebieskie piórko
Cisza w domu
łyżwiarz w szklanej kuli
kręci piruet i ten śnieg
Za oknem gruchanie gołębi
bezdomne
przeżyły zimę
Zmienia się świat, a historia ma trwa...
Czarodziejko, błagam o jej twarz
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (4)
Bolesławie czarujesz - i wierze ze sie pojawi -
pozdrawiam
Trzeba wierzyć
jak wierzysz to będzie
Jestem pewna , że się pokarze. Miłego Bolesławie