Czarownica
W niedostępnym zamczysku,
gdzieś na szczycie góry
siedziała czarownica,
gotując mikstury.
Dziwne zioła zbierała,
nucąc tak pod nosem:
"Te zastąpią mi lifting,
te zrobią coś z włosem,
tamte dodadzą blasku
i roziskrzą oczy...
Będę mogła bezczelnie
ciebie zauroczyć!"
Kąpała się też w błotku
i brała masaże.
Mówiła: :Mój rycerzu,
jeszcze ci pokażę!"
Skąd ta determinacja?
i cała odnowa...?
Dla niego się męczyła,
bo ją... zaczarował.
Komentarze (31)
Aaaa on? Miejmy nadzieję, że docenił i też wykazał
inicjatywę. Ale nawiasem mówiąc, tak mamy, niestety -
zachwycić, zauroczyć, nawet czarów użyć, jak trzeba.