Czary w ogrodzie
Dedykuję wszystkim kolorowym dzieciakom moim i Waszym.
Był w ogrodzie tajemniczy czarodziej,
na ławce usiadł, różdżkę wyjął spod
peleryny,
mruknął pod nosem - Do roboty! Nie ma już
zimy!
POtem wypowiedział zaklęcie -
Fokus-pokus,
i rozwinął sie krokus!
Pogrzebał w trawie, koło starego płotka,
i zakwitła stokrotka!
Szybko minął niezasiane jeszcze zagonki,
i już pachną fioletowe fiołki!
Pod wysokim drzewem zamyślił się przez
chwilę,
i zajaśniały złotem żonkile!
Wreszcie schował się w tulipanie,
pewnie tam jest jego mieszkanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.