Czas
Jak stado antylop nieczule on biegnie
Umyka przez palce jakby bezwiednie
Nie daje odsapnąć odpocząć chwile
Pędzi kilometry i morskie mile
Ulotny jak zapach dzieciństwa wspomnienie
Nietrwały jak dźwięk wczorajsze marzenie
Kolibra ruch skrzydła ułamek wieczności
Jak mgnienie oka w spojrzeniu zazdrości
autor
Agnieszka Jarzyńska
Dodano: 2009-04-17 22:44:59
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.