Czas
wiersz zainspirowany obrazem opuszczonej Moskwy, z powieści Tołstoja "Wojna i pokój";
W milczeniu
chylę swe czoło
zapatrzona w dźwięki
których nie usłyszy
już nikt.
Kamień nieociosany
zalega gdzieś w ciszy;
tylko krople
spływające ze ściany płaczu
spadając
miarowo odmierzają
nie wiadomo co
nie wiadomo gdzie.
Samotne bicie serca
jak głuchonieme uderzenie
nie pojmuje tego
że szczelina
(coraz większa
coraz szersza)
oznacza czas.
Tylko krzyk samotności
jak blady świt
nad spalonym miastem
martwymi słupami dymu oznajmia
że walka skończona.
Jedynie dalekie skowyczenie psa
woła na ostatnią modlitwę konającego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.