Czas bohatera przeminął
To nie czas dla samotnego mężczyzny.
Słońce, jak mówią, skrzy się
przepięknie,
schowane na niebieskim stoliku Boga.
A tak naprawdę, dla niego, jest zima
ukryta w prawie trzyletnich kartonach,
pokrytych delikatną warstwą wspomnień
i kurzu. One już swoją wojnę przegrały,
gotowe do odejścia, machają białą flagą,
lecz nie on. Nadal ukrywa się w okopach,
karmi się pamiętnym chodnikiem i
ulubionym
lokalem. Chociaż śmiertelnie ranny, sam
na placu boju przecież, czeka na
oklaski.
Tymczasem, wśród salwy śmiechu, nastaje
koniec.
Słońce nadal spogląda ciepło, raz na
kartony,
raz na obumarłego bohatera z pistoletem i
pełnym
magazynkiem wierszy. To faktycznie nie jego
czas.
Komentarze (23)
Podoba mi się i to bardzo.
Pozdrawiam:)
Mam nadzieję,że nadejdzie. (+++) Podoba mi się.
Pozdrawiam
hmmm...potrafisz pisać,naprawdę.Rozumiem (u mnie też
smutku bez liku).Podziwiam. Pięknie.Pozdrawiam.
Gratuluję, świetny wiersz, smutne wspomnienie i te
trzyletnie kartony pokryte kurzem, mocno przemawiają
do wyobraźni. Pozdrawiam :)
Smutek ogromny! a wiersz piękny!
Pozdrawiam:)
Piekny, choć smutny wiersz.
bardzo ładny, i bardzo smutny.
Smutny ale piękny. Pozdrawiam
Pięknie! Wiersz zrobił na mnie wrażenie.
Pięknie Vragoo - brawo:))
Świetny i emocjonalny wiersz!
Pozdrawiam:)
Dziękuję za wizytę u mnie, pozdrawiam, dobrej nocy :)
Przesłanie wiersza skłania do zadumy. Podoba mi się.
Nigdy nie jest późno,dla tej chwili pierwszej,
gdy na wierzch wypłyną najpiękniejsze wiersze.
Bardzo ładny, smutny wiersz. Dobrej nocy.