Czas leczy
Może sen dzisiaj da ukojenie
Pozwoli duszy trochę odpocząć
Bym mogła nabrać na nowo siły
Aby bez Ciebie życie rozpocząć
Jeszcze nawyki stare zostały
Dźwięk telefonu podrywa serce
Wiem przecież, że nie zadzwonisz
Nie mogę łudzić się już tak więcej
Jeszcze czasami nadzieja głupia
Pozwala wierzyć że mnie kochałeś
Tylko okrutny los nas rozdzielił
A Ty miłości tej zbyt się bałeś
Nie jestem jeszcze w pełni gotowa
By całej prawdzie stawić już czoła
Czas leczy rany, wszyscy tak mówią
Pewnie i moje wyleczyć zdoła
Komentarze (29)
Widzę, że podobna nami uczucia kierują... takprosto a
tak dokładnie opisane... wiem co czujesz... Zwykle nie
dzwoni:(
hmm...cierpienie wzmacnia...wierze,ze za jakiś czas
spojrzysz na to innymi oczami ,spotkasz nową,dobrą
miłość...
rymy, jak to rymy, ale żeby chociaż treść przyniosła
odrobinę więcej, niż banały.
to nie jest perełka, a zapis rymowany emocji, szkiełko
bez szlifu, taka medycyna dla autora.
Twoje tez wyleczy i dobrze ,ze juz w to wierzysz.A co
do emocji to dobrze ,ze przelewasz je na papier bo tak
napewno jest latwiej niz dusic sie samotnie w swoim
smutku.
Nieciekawie :((
Takich wierszy codziennie powstają setki. Po co
kolejny? Emocje -ok, ale trzeba wiedzieć co z nimi
zrobić. W takiej formie - nijako.
Gdzie jest ten Czas,
który leczy rany?
Chcę z nim pogadać.
Czym zasłużyć sobie trzeba,
by znalazł dla nas czas?
By rany nasze, rzucił w niepamięć...
Otóż,Czas nie ma czasu...
na pierdoły.
Musi trwać.
Wybacz że odpowiadam swoim wierszem,ale tylko to
przychodzi mi do głowy.
Upływ czasu to najlepszy lekarz to nie budzi
wątpliwości, ale blizna w duszy zostaje na zawsze.
Śliczny wiersz.
Szukaj proszę słońca ścieżek,
nie patrz wstecz tym smutnym wzrokiem
poprzesuwaj palcem gwiazdy
i przebywaj z ich urokiem…
Smutny wiersz. Samotność idąca w parze z niepewnością
i ta odrobina nadziei...
Ładnie to opisałaś.
Pewnie zdoła, ale jeśli się kocha w sercu pozostaje
blizna. Piękny i pełen bólu wiersz, ale nie smuć się
bo trzeba dalej iść przez życie.
dużo czasu musi upłynąc zanim rany się zabliźnią
Pomimo smutku wiele w Twoim wierszu optymizmu. Niech
wyleczy więc czas Twoje rany.
metoda krótkich cięć...najlepsza. Szkoda życia na
powolne i świadome umieranie.
Może kocha ale tak jak piszesz boi się..tylko Ty wiesz
czego...jeśli nie możecie byĆ razem to widocznie tak
miało byĆ...choĆ wiem że teraz boli i trudno się z tym
pogodziĆ...wiesz - pod wpływem takich uczuĆ
najpiekniejsze wiersze powstają - a Twój jest ładny i
przemawia do czytelnika smutkiem...
Warto skupic się na tym co pragniemy. Smutek wyrzucmy,
chociaż trudno jest. Nie jest warto umartwiac kolana.
Wszelkie dobre okoliczności same przyjdą tylko czujmy
harmonię w sercu, jak i w umyśle. Dobry wiersz.
Gratuluję.