Czas myśli stracony
samotność dobija się do drzwi
smutek zagląda przez okno
Obojętność zamieszkuje pod kominkiem
Mysia dziura mych
myśli czas
stracony
zakładam płaszcz
idę
pośród deszczu smug
Miasto straceńców
i wygranych
kochanków i wrogów
kroczę dalej
mijam obojętnie
czas myśli
gnany tęsknotą
z zawrotną prędkością
czerpie się
z i obok
niemożliwe stało się
wcielenie
w armię ludzi
mrówek
A czas mych myśli
stracony
krąży dalej
droga powoli kończy się
ale idę uparcie
wracam
po śladach przeszłości
domu samotnego
smutek
domu obojętnego
jak mysia dziura mych
myśli czas
stracony
Dla Kima
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.