Czas na papierosa
Rozpadła mi się pani M
na kawałki.
Zapijam ją szybko
czerwonym winem.
Kocham...tak bezwiednie
kiedyś wypowiadane
w gardle stanęło nad ranem.
Kochałam mocno aż do krwi
Dziś kołatanie serca
agonia
i pustka...
...czas na papierosa
autor
nauzyka
Dodano: 2014-02-03 21:31:35
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Ciekawie i ładnie.
Ładnie napisane, choć smutno brzmi. Pozdrawiam, dobry
wiersz :)
Gdy miłość umiera to wszystko smakuje,czy to gorycz
czy słodycz tego człowiek nie czuje...daj fajkę.
papieros to tylko stworzenie iluzorycznej prostoty
tego wielkiego tematu- umierającej miłości...chwilowe
przerwanie dręczących podmiot lityczny destrukcyjnych
myśli.
Papieros nie pomoże a wręcz przeciwnie szkodzi, tak to
w życiu jest boli gdy miłość odchodzi. Cieszy gdy nowa
przychodzi, pozdrawiam cieplutko.
Papieros+wino+Nosowska = spokojny sen, gdy serce w
agonii...
Papieros niewiele pomoże.
Pozdrawiam
Koniec miłości to jakby umieranie, powolna agonia, z
której jednak trzeba się otrząsnąc, czasem zapalic i
iśc dalej, bo gdzieś za rogiem czeka nowe... Ponoc
każda miłośc jest pierwsza :) Pozdrawiam
a ja nie palę pozdrawiam
No spalę już dzisiaj ostatniego i spać:)> Dobranoc
Także kochałam...kocham aż do krwi... i trudno jest
teraz żyć.
Oj, przez tego papierosa kołatanie serca może się
wzmóc i już nie chcę krakać co potem (w Twoim
wierszu). Choć rozumiem, bo sama grzeszę. Pozdrawiam
serdecznie :)