Czas najlepiej leczy rany
Czas najlepiej leczy rany,
mówią ludzie.
Tylko dlaczego ze mną
jest inaczej...?
czemu tak bardzo się wyróżniam...
choć nie chcę być inna.
Dlaczego ilekroć wydarzy się coś złego
nie mogę tego zapomnieć,
to pozostaję gdzieś w mojej pamięci
gdzieś w moim wnętrzu
i kiedy myslę, że już o tym
zapomniałam...
budzi się i powraca ze zdwojona siłą.
Jesteś za wrażliwa
mówią ludzie,
ale czy to źle?
Czy to źle, że nie potrafię
przejść obojętnie wobec krzywdy zadawanej
innym,
czy to źle, ze zawsze próbuję
uśmiechnąć się do smutnych ludzi,
żeby dodać im otuchy,
wnieść w ich życie ciepło,
chociaż na chwilę,
na ten krótki moment
być towarzyszem ich niedoli
i dźwigać z nimi ciężar ich życia?
Czy to źle,że przejmuję się
losem innych
tak samo jak moim,
może nawet bardziej...
Czy to źle, ze czuję,
tak po prostu czuję
podwójnie mocniej niż inni..
przez co łatwiej mnie zranić
i doprowadzić do łez,
ale też tak mało trzeba
żeby mnie pocieszyć,
wystarczy jeden szczery uśmiech
nic więcej.
Ale czy moją wrażliwość
powinnam potraktować jako przekleństwo?
A może to jest dar,
tylko niedoceniony przez wszystkich...?
Tak na pewno to jest dar,
którym potrafię obdarzyć tych,
którzy dadzą mi w swoim życiu
chociaż promyczek szansy.
Taka już jestem,za delikatna
a jednocześnie za mocna
dla tego świata...
Komentarze (1)
"i kiedy myslę, że juz o tym zapomniałam...
budzi się i powraca ze zdwojona siłą."jak bardzo
prawdziwe sa Twoje przemyslenia..nie jest zle to co
robisz,ale wlasnie tacy ludzie dostaja od zycia po
dupie.ludzie wrazliwi podwojnie czuja,czuja mocniej
niz inni.i wlasnie przez to latwiej nas zranic i
doprowdzic do smutku.ja tez czasem mysle ze ta moja
wrazliwosc to jest jakies przeklenstwo..a innym razem
mysle ze jestem przez to niedoceniona..bardzo madre
jest to,co napisalas,szkoda ze nie ma tu zadnych
rymow."Taka już jestem,za delikatna
a jednocześnie za mocna
dla tego świata..."-super!