Czas nieubłagany
Nie znoszę piątków, sobót i niedziel
Bo jesteś z dala ode mnie
Już dzisiaj płaczę cicho w poduszkę
Tęskniąc za poniedziałkiem
I tyle szczęścia i tyle bólu
Dajesz mi sobą co dnia
W bolesny weekend szepczę co chwilę
Byle do poniedziałku
Lecz czas się wlecze nieubłagany
Sekundy są godzinami
Kiedy Cię znowu usłyszę Kochany
Tęsknie za Tobą i poniedziałkiem
Nadal mam zakaz komentowania. Wiersze jednak czytam i głosy swoje rozdaję.
Komentarze (5)
Myślę, że zakaz komentowania wynika ze zbyt
ogólnikowego regulaminu i dlatego ktoś Ci zrobił
"Niechciane drzwi"do wypowiedzi.Brawo za lekkość pióra
we wszystkich Twoich wierszach. Masz we mnie wiernego
czytelnika.
Duży plus.
lecz czas sie wlecze nieubłagany tęsknię za toba i
poniedziałkiem nie ma co sie dziwić. Najgorszy ten
weekend wtedy jest pewnie najgorzej a powinno być
odwrotnie, no ale z to w poniedziałek ...
Ładnie napisany wiersz, fajnie sie czyta i plusik
hmm...jak to dzień tygodnia może dokuczyć...a na
serio... czas płynie niezależnie od nas..po każdym
rozstaniu przyjdzie cieple powitanie.. Ciekawy wiersz
o tęsknocie
Poruszyłaś istotny dla mnie temat - czekanie...ono ma
tyle wymiarów, tyle odcieni nadziei...
Ja "niestety" lubię weekendy. Choć rozumiem Twoje
podejście do tematu - ty wtedy tęsknisz.