Czas smutku
Gdy zdobywasz najlepszego przyjaciela
a on w niedługim czasie umiera
Twoje serce cierpi boleśnie
słyszy smutne pieśnie
Już się okryło żałobą
ale nie narzeka nad sobą
Jest ciche, pełne pokory
tajemnicze jak ciemne bory
Choć rana jest głęboko
nie dojrzy jej żadne oko
Twoje oczy są pełne łez
już dawno przekwitł bez
Odeszło ostatnie tchnienie
rozpłynęło się marzenie
Nadchodzi powolutku
czas łez żalu i smutku
Ostatnie liście opadły z drzew
już nie słychać śpiewu mew
Wyje smutnie wiatr
więdnie piękny kwiat
Odchodzi piękność
i odchodzi radość
Unosi się rozpacz
tylko popatrz
Świat płynie w szarym kolorze
Wzburza się morze
pełne udręki
i ogromnej męki
Księżyc i gwiazdy żegnają
tą twarz, którą mile wspominają
Deszcz nadchodzi powoli
każdy zapomnieć o niej woli
Tylko ja nadal siedzę przy oknie
moja twarz w rozpaczy moknie
Zapomnieć nie zdołam
więc do niej wołam:
Żegnaj przyjacielu
mój pocieszycielu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.