czas wstać
gniew...
smutek wierzgający,
wściekłość, a może
to tylko nic,
a może już zasnąć trza,
tworzyć się i spalać,
jeszcze i wciąż,
gnając z opaska na oczach
poprzez zbóż łany,
ile tak można?
i za co ta kara?
gniew, gniew, gniew,
wzburzony zastygam
w obojętności,
słońca blasku nie ujrzeć,
chmury rozgonić,
w papierosów dymie
tonący, gnijący,
czas wstać.
autor
Caym
Dodano: 2010-04-08 14:13:42
Ten wiersz przeczytano 632 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Klimat bym zmienił... na bardziej ujemnie
nacechowany.... Ale wiersz mi się podoba, pozdrawiam.