Czasami piszę
Czasami takie nonsensy piszę,
że sam się dziwię, iż powstać miały.
Wówczas krytyczny głos nagle słyszę,
jaki poeta jest ze mnie mały.
A ja cóż mogę dać w odpowiedzi,
następny wierszyk słownie wylewam.
Bo we mnie dusza artysty siedzi,
melancholijnie tak sobie śpiewam.
Rymy dobieram jak mi pasują,
banalnie proste pełne miłości.
Jednych te wersy może radują,
u drugich wzbiera siła lecz złości.
Inni rad masę dają za darmo,
Że tak nie wolno, to nie pasuje.
Wiedzieć nie mogą,iż moją karmą,
jest to co w duszy dziś właśnie czuję.
A że wychodzą z tego banały,
mało mnie takie zdanie obchodzi.
Jestem dla siebie całkiem udały,
i wiersz co tworzę też mi nie szkodzi.
Olewam krytyk jawną odsłonę,
niech ten co krzyczy wiersz jakiś
spłodzi.
Wówczas wybierze słuszności stronę,
twierdząc...co komu pisanie szkodzi.
Komentarze (6)
Twoje zawsze się dobrze czyta..choć nie dać przecinka
w wierszu przed "iż", "że' nie ośmieliłbym się
:)..Jeśli już stosować, to konsekwentnie..Trochę się
nie "udały" te "banały"..lecz najważniejsze, że
aurorowi się podoba :).. M.
Niby masz racje ale nie zupełną.Nie można odrzuać
czegoś co oże pomóc, poprawic błąd, pokazać Twój ,
niepotrzebny nawyk. wiersz bardzo ładnie napisany.
Pozdrawiam
'udały" i brak ogonka w 4 zwrotce...do
poprawy...ciekawe przesłanie...
Banalnie zgubiło "b", ale twoje wiersz zawsze czytać
chcę.
ech! zmiany twierdzisz autorze nie zrobię,
wystarczy, że podobam się sobie, krytykom nie muszę i
tak latem wyjadę tylko 'pod gruszę'.
Bardzo mądre przesłanie.Wiedzieć nie mogą iż moja
karmą,
jest to co w duszy dziś właśnie czuję.I to jest w tym
wszystkim najważniejsze,pozdrawiam