A czasem żal
W swym życiu w związki wchodziłem
niestałe,
ulotną chwilę przyjmując za szczęście,
że sam zostanę wciąż się obawiałem,
błądziło serce.
Pijany umysł scenariusze pisał,
co się do życia nijak miały przecież,
czas je obnażał, dostrzegam to dzisiaj,
gdy sam na świecie.
I choć bez lęku życiu się przyglądam,
z wdzięcznością witam dzień, budząc się z
rana,
szczęśliwy, że nic nie mam z Jamesa
Bonda,
czy Don Juana.
To jednak widząc zakochanych dwoje,
od dawnych błędów trudno się odżegnać,
bo słowo - kocham, wiele mieści pojęć,
miłość jest jedna.
Komentarze (61)
ja też nic nie mam
z Jamesa Bonda
byś widział jak mój
brzuszek wygląda:)
Pozdrawiam:)
Każdy błąd nas czegoś uczy, a prawdziwa miłość daje
naprawdę szczęście.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak zwykle niebanalnie i nienachalnie
Potrafisz zatrzymac czytelnika i obdarzyc go madrym
przeslaniem, pozdrawiam
świecisz techniką. subtelnie w tekście, subtelnie z
rymem. i jeszcze dokładasz mądrość życiową.
pozdrawiam :)
chocbys mial wszystko, bez milosci niewiele to
warte...piekny wiersz!
pozdrawiam:)
klasowy wiersz pozdrawiam
miłość natomiast jest jedna
Kłaniam się uśmiechając(:
Bardzo ładny wiersz. To prawda że miłość taka
prawdziwa jest tyko jedna. Pozdrawiam:)
jak zwykle udany wiersz
Witaj. Z dawnych bledow, mozemy jedynie czerpac
lekcje. Ostatnie dwa wersy to definicja milosci w
pigulce. Udany wiersz i dobra refleksja. Moc
serdecznosci.
Tak, dokładnie :D Miłość jest jedna :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Tak, miłość jedna, reszta to tylko fascynacje i
zauroczenia.
Ładnie, mądrze w strofach safickich :)
Metamorfozy bywają bolesne,ale jednak potrzebne, a
zakochanie może jeszcze się przytrafi, czego peelowi
życzę, dobry, życiowy wiersz.
Serdeczności przesyłam:)