Czasem zapomniani
Nikt nas już nie rodzi,
Ani nie przetwarza.
Poeta odchodzi,
Czasami się zdarza.
Czasem zapomniani,
Odrzuceni na bok.
Bo któż nas doceni,
Zrozumieć chce słowo.
Nikt nas nie prowadzi,
Cierpieć też nie każe.
Lecz słowo nie zdradzi,
Zna wymowę marzeń.
Czasem zapomniani,
W niełaskę wtuleni.
Bo któż nas doceni,
Chyba tylko sami.
Któż nami kieruje,
Chyba tylko wiara.
Ta potęgę czuje,
Ta kochać nas stara.
I oby tak było,
Więcej takich zdarzeń.
Trochę go ubyło,
Więcej czas pokaże…
Komentarze (3)
Tak to już w życiu jest i z tym zapomnieniem :)
I oby tak było.
Miłego wieczoru
Mamy wolną Polskę, o co strzępić jęzory,
Mickiewicz, Słowacki Ci byli w niewoli.
Pozdrawiam Grand, uderzyłeś w nutę melancholii.