Cząstką podkówki pragnę się z...
Cząstką podkówki pragnę się z Tobą
podzielić
Umęczony chodzeniem, spoglądam wstecz gdzie
lasu smuga
ścieżynką drepczę spod stóp wesołe dymki
żółtego pyłu
Wzdycham mrużę oczy, jeszcze mnie czeka
długa droga
woła mnie Leśnie krzesło, odpocznę na
przydrożnym kamieniu
U moich nóg spostrzegam spod piasku
kształt niebywały
schylony podnoszę „Ojejku”konika podkowa,
ja w radości cały
Wiadomo. od chwili gdy powstało żelazo i
zaczęli kuć konie
znaleziona podkówka uczyni,ze mnie
szczęście pochłonie
W radości tańczę, szczęście na
wyciągniecie dłoni
krąg szczęścia poszerzam, czuję jak mi
serce dzwoni
Znalezioną podkowę przybije w ścianę w
garażowym murze
chronić będzie od ognia i od kaprysów w
naturze
Słowa wymyślił- i jako tako scalił by były
znośne w odbiorze
Myślę że jak na moje zdolności, już mi nikt
w prostocie nie pomoże.
Bolesław - znalazłem dziś 9 marca podkówkę
we wsi Sierakowice
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (5)
pieknie
Bolesławie dzieląc sie szczęściem oddajesz i siebie
pozdrawiam
Piękny wiersz Bolesławie. Podkowa to szczęście. Niech
ono Tobie towarzyszy. Pozdrawiam i życzę wszystkiego
co najlepsze.
Ja z chęci taką połówkę podkowy przyjęła. Ładny tekst
i uroczy. Miłego Bolesławie :)
Bardzo sympatyczny wiersz,pełen
optymizmu,Bolesławie,fajnie,że
znalazłeś podkowę na szczęście.
Oby zatem było przy Tobie dzisiaj w dniu Twojego
Święta,
i nie tylko,wszystkiego naj,przede wszystkim zdrowia
życzę:)
Pozdrawiam serdecznie:)