Czaszka
Niegdyś mieściłam się w głowie
dziewczyny
Goniącej za Słońcem lubiła kwiaty
Zbierała je z werwą do kapelusza
Ale gdy ciało przyjęły rośliny
Minęła chwila która miała wzruszać
Przybrałam swe zwykłe wapienne szaty
autor
Roklin
Dodano: 2013-04-10 00:55:30
Ten wiersz przeczytano 2795 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Przejde sie po tobie :)
O, odszukałaś! Uwaga bardzo właściwa, nie lubię
interpunkcji w wierszach.
W najbliższym czasie planuję ujawnić ostatecznie
utwory z cyklu "Mój mały ogród" - 9 ich będzie, w tym
2 miniaturki, 4 bardzo potężne utwory, 2 piosenkowe i
1 jeszcze.
Wszystko zależy od tego, co siedzi w mojej głowie.
Sporo krótkich było w lipcu.... :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ps. Ale bez interpunkcji:)
No I jestem!
Tak jak mowilam Roklinie - wygrzebalam miniature w
powiem w takiej postaci powinienes czesciej sie
objawiac:) bo jak najbardziej miescisz sie w mojej
glowie:)
Nowicjuszko, fajnie, te dwa teksty naturalnie się ze
sobą łączą; mam nadzieję, że będą kolejne :)
Mixitupie, dziękuję za "ciekawe" :)
Po przeczytaniu wiersza "Gassin"
musiałam tu zajrzeć."Czaszka"
jest niesamowitą miniaturką.
Pozdrawiam.
Ciekawe spojrzenie, na przemijanie :)))
Dziękuję miłym panom za uznanie, bardzo mi miło :)
Świetna miniaturka!
Dołączę do powitań:)
Podoba mi się,pozdrawiam
Dziękuję za miły komentarz; przyznam, że wolę
rozbudowane formy, ale... napisać dobrą miniaturę to
duża sztuka; polecam tę autorkę:
http://www.poezja.org/poeci/94186/lena2
Pozdrawiam :)
Witam w naszym gronie:)
Lubię czytać miniaturki, bo nie są przegadane a
wiadomo, że więcej, nie zawsze znaczy lepiej.
ta podoba mi się bardzo.
Pozdrawiam, życzę Weny i miłej zabawy na beju.
Marikarol: przyznam, że doskonale wypadł "na żywo". W
pierwszym komentarzu pisałem, skąd wziął się ten
utwór. :)
Olgo/Lilko, Ciebie też miło tu widzieć. Twoje
komentarze zawsze coś wnosiły do mojego pisania. Oxy,
dziękujemy ;)
Dziękuję za miły komentarz:)
Ciekawy pomysł z napisaniem z punktu widzenia
czaszki...dla mnie przewrotnie refleksyjny.
Pozdrawiam.
Roklinie, fajnie, że dołączyłeś z orga, bo tam już
niewiele mogliśmy zdziałać w niesprzyjającej
atmosferze. Miło widzieć znajomych człowiek się jakoś
tak bezpieczniej czuje.
Wiersz mi się podoba, zresztą jak wszystkie Twoje
znane mi wiersze.
pS Podziękujmy Oksywii za zaproszenia i odkrycie
nowych możliwości w publikowaniu
Pozdrawiam (dawniej Lilka L.)