Czegoś brak...
Wiem, że minie zły czas, zaświecimy na nowo i nie zgasi już nas żadne zgubne słowo...
Czuję jak mym ustom czegoś brak,
serce kogoś rozpaczliwie wzywa.
Ciału samotność także nie w smak,
tęsknota w sercu mym dogorywa...
Czemu jestem taka spragniona twych
dłoni?
Przecież codziennie pieścisz mnie
słowami...
Skąd te dreszcze od stóp aż do skroni?
Ah, tak - bo wiem , ile jeszcze przed nami.
autor
creation
Dodano: 2006-04-03 15:01:05
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.