Czekając na deszcz
Dla Palestyńczyków, dla ich Dzieci (Kwiaty) i Dorosłych unicestwionych przez żydowskiego okupanta, zamiast deszczu dającego bomby!!!
Czekając, moknąć duchotą,
wypatrując deszczu,
kropli życiodajnej dłoni
karmiącej od wieków,
od wieków...
Drżąc, moknąć niecierpliwością,
wypatrując celu,
kwiatów zdobiących od wieków,
od wieków kwitnących TU,
od wieków...
Nadciąga spieniona kurtyna
szarpana świstem płatków
moknących w gradzie,
wodospad niewidomych cummulusów
powoli wysycha, sumienie wychyla
się ponad spienione rozkazy
Na agorze larum
wśród botaników,
karakany śnieżnopancerzaste
toczą kupki chmur
Dla wszystkich
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.