Czekając na jutro
przysiadła
na brzegu snu
składając na kolanach
dłonie
rozjaśniła twarz
mgnieniem
przeddotyku
zaplatając palcami
cienkie nici marzeń
skaleczyła się
o niespełnienie
autor
Jotka1
Dodano: 2005-08-16 00:22:26
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.