Czekając na sen
obraz pięknych myśli pokrył szary kurz,
gdy wnętrze w pustym kącie
pieśni smutne gra
ta cisza…
ta głucha cisza co myśli ciemne otacza
ten ból, gdy dłonie bezsilne się stają
tryumf dziś swój święcą…
oczyma wpatrzonymi w dal
łzy jak korale bursztynu
płyną bezwładnie upadając na ziemię,
w ciemnej nocy dolinie przyjdzie
pocieszenie
zamilknie pustka złowrogim wzrokiem
ucichnie duszy donośne skomlenie,
nie chcę…!!!
nie chcę Cię słońce witać wspomnieniami,
nie mam już sił dźwigać Twego kajdan
ciężaru
dlaczego rany me tak bezlitośnie
otwierasz?
bym znów cierpieniem dzień swój otulił ?
przepraszam Cię…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.