Czekałem lata...
Proszę szanowne zgromadzenie,
By wysłuchano moje słowa.
Poglądów własnych nie odmienię,
Lecz pragnę prawdę w nich zachować.
Tak zaczął mowę mądry starzec,
Któremu śmierć patrzyła w oczy.
On nie posiadał żadnych marzeń,
Nic go nie mogło już zaskoczyć.
Kiedy wzrastałem będąc dzieckiem,
Rodzice mi dawali rady.
Tu wszędzie wojska są radzieckie,
Nie ma, więc rady na układy.
Podniesiesz rękę, to ci utną,
Głowę zatrzymaj dla mądrości.
Lepiej pokochać dolę smutną,
Niż cierpieć za chwilę wolności.
Czekałem długo, całe lata,
Aż doczekałem się … no, czego.
Teraz pojąłem, co to strata,
Ile jest teraz w świecie złego.
Pochylił starzec siwą głowę,
Łza mu zaszkliła mętne oczy.
Tak się zadumał nad swym słowem,
Choć nic nie mogło go zaskoczyć.
Komentarze (3)
W życiu najważniejsza każda piękna chwila,
lepiej siedź na d... i się nie wychylaj!
Nie warto czekać.Niestety nie wszyscy są tego zdania.A
potem jak ten starzec,na wszystko już za późno.Cieszmy
się chwilą,bo życie to chwile.Pozdrawiam.
Często czeka się lata, później się, albo doczeka, albo
jest to kolejna pomyłka i czeka się nadal, albo po
prostu życia braknie i nie idzie się doczekać.
Pozdrawiam.