Czekam poranka
Rozdarta
Między wspomnieniem a nocą
Między wzruszeniem a bólem
Rozumowo nie wypuszczam łez
Wtopiona
W smutek nieco postarzały
W poduszkę miekką zamiast
Otulam się pewnością trwania
Przyglądam się
Nocy dzikiej namiętności
Pustce wypalonych uczuć
Widzę newyraźne rysy szczęścia
Gubię się
W potoku natrętnych myśli
W bezkresnej tęsknocie za
Znajduję sen
Czekam poranka
autor
Przedwiośnie
Dodano: 2006-03-04 12:04:52
Ten wiersz przeczytano 772 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.