Czekam w tęsknocie u wrót,...
Zatrzymać siebie w cieniu Twoich wspomnień
Biegnij dziewczyno , biegnij chyżo
niebieskim szlakiem
tam gdzie kamienie zamieniają się
błyszczące w kwiaty
Podziwiają będą twój wdzięk napotkane
drzewa i krzewy
Nad tobą ptaki z jeziora białe krążące w
tańcu mewy
Czekam w tęsknocie u wrót, gdzie bramę
zamyka mrok
otwiera je świt, ja obok z cudownym bukiem
u rąk
Wypełniony jestem tęsknotą, wypełniony
słowami
które pragnę tobie dziewczyno wypowiedzieć
ustami
Gdy dobiegniesz zdyszana , z różem na
policzkach
przejdziemy razem bramę która świt
otwiera
Tam ukażesz mi swe okrągłe piersi, na
których usta złoże
Jak mi dobrze, cudownie mój Boże
Z ust do ust przemykać będą nasze słowa i
pragnienia
Z twoich warg chciwie zabierać będę słodki
nektar
Pokażę tobie hen w przestrzeni gdzie tylko
jasność i biel
Nasze wspólne siebie miłowanie, ja tego
chce
Zatrzymajmy smak chwili i zapamiętajmy jego
zapachy
to kiście białego bzu, obejmują nas ?byśmy
byli razem
Przynosisz mi co dnia cząstkę siebie samej
i dajesz w darze
czynie to samo, mój Boże jak ja o Tobie
dziewczyno marzę.
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (2)
Ładnie o miłości.Pozdrawiam:)
Bardzo sympatyczna odsłona miłości, pozdrawiam z
uśmiechem :)