Czekanie (Aniol)
Wyciagam w Twym kierunku dlonie
czekam i me cialo plonie
wolam lecz daremne wolanie
wciaz mam nadzieje ze cud sie stanie
ze zjawi sie pewnego dnia
nie bede tylko w snach ogladac ja
chce Cie zobaczyc na zywo
bo tylko wtedy nie bede chodzic krzywo
zyje wiara i nadzieja
i choc me usta sie smieja
dusza teskni i czeka
ale wierzy ze przyjdzie z daleka
wierzy ze Cie jeszcze zobaczy
choc sie nie rozkraczy
poczuje Twoj oddech na karku
chocby to mialo trwac kilka sekund na
zegarku
warto to przezyc jeszcze raz
zeby moc w tyl cofnac czas
wierze ze zajrze w Twe oczy
juz slysze kroki
pewnie do mnie kroczy
Komentarze (2)
Głeboki przekaz, trzeba na chwilę zatrzymać się i
pomyślec
wiesz, z pozoru ten wiersz ma taki lekki przekaz,
dopiero gdy się pomyśli że to może chodzi o śmierć
(anioła?) to widać tą głębię... gratulacje, mnie
ruszyło i +